KS. JAN KRACIK
Paradoksy wiary wielkanocnej
Propozycje duszpasterskie, tak liczne w Wielkim Poście wyraźnie ubożeją po Zmartwychwstaniu. Jakby tylko choroby, biedy i niepowodzenia nadawały się do przeżywania ich z Chrystusem, zaś człowiecze radości, spełnione pragnienia i osiągnięcia miały stanowić jedynie zagrożenie.
W oficjalnych obrzędach wszystko się zgadza: aż przez 40 dni, do Wniebowstąpienia (właściwie jeszcze 10 dni dłużej – do Zesłania Ducha Św.) liturgia rozbrzmiewa echem podstawowej prawdy wiary i największego święta chrześcijan – Zmartwychwstania. Przy ołtarzu świadectwo Ewangelii, Dziejów, Pawłowa teologia, w brewiarzu homilie Ojców Kościoła i hymny, skłaniają do tego, by wielkanocną rzeczywistość chłonąć, komentować, wyśpiewywać, aktualizować. Na ile temu właśnie służą kazania? Trudno powiedzieć. Pozostaje odwołać się do doświadczeń osobistych i ich nie uogólniać.
Cały tekst na portalu Tygodnikpowszechny.pl więcej